Co nas blokuje?- Jak żyć, żeby żyć, czyli jak zacząć zmiany w swoim życiu

Hej! Dzisiaj chciałam poruszyć temat naszych życiowych hamulców, czegoś, co siedzi z tyłu naszej głowy i nie pozwala nam działać. Jednak już na wstępie chcę się zatrzymać i o coś Cię poprosić. Spójrz na siebie, nie wizualnie, ale mentalnie. Jesteś inteligentną, miłą i piękną osobą. Możesz się ze mną nie zgodzić, ale ja to wiem. Teraz zadaj sobie pytanie. Dlaczego nie pozwalasz samemu sobie na powalenie świata na kolana? Do roboty!

Często tworzymy plany, które potem nie dochodzą do skutku. Ile razy powiedziałeś sobie, że od jutra zaczniesz dietę? Ile razy powtórzyłeś, że zaczniesz się uczyć? Ile razy obiecywałeś sememu sobie, że postarasz się coś zmienić? Często mamy plany, które ostatecznie porzucamy. Dlaczego? Bo zaczynamy o tym myśleć, analizujemy sytuację, wyciągamy wnioski i ostatecznie się zniechęcamy. Przed Wami krótki poradnik, jak zacząć zmiany od zaraz!

1. Nie daj się swojemu potworowi!

Spokojnie, już tłumaczę. Każdy z nas ma ten wspomniany "hamulec", potworka, który nas powstrzymuje. Jeśli chcesz coś zrobić, nie pozwól, aby strach wciąż Cię opanowywał. Wyłącz myślenie, odetnij "potwora", podejmij decyzję i staraj się jej nie zmieniać.

2. Nie odkładaj wszystkiego na potem

"Za tydzień mam sprawdzian, pouczę się w weekend." Mija dzień, kolejny, trzeci, piąty, sobota, niedziela i nagle... Cholera, sprawdzian! Siadamy przy biurku, otwieramy podręcznik i wkuwamy do późnych godzin nocnych. Skutkiem jest niewyspanie, brak skupienia i kiepska ocena. Niefajnie, prawda? Jeśli masz coś zrobić, zrób to teraz. Wykonywanie obowiązków na bieżąco zapobiega gromadzeniu się zadań, chroni nas przed późniejszym natłokiem zadań i niechęcią spowodowaną świadomością ilości rzeczy do wykonania. Uwierz, że będziesz miał więcej czasu dla siebie i wszystko powoli zacznie wydawać się łatwiejsze.

3. Nie daj się pożeraczom czasu

Żyjemy w czasach, gdzie połowę naszego czasu zajmuje internet. Social media są nam potrzebne do komunikacji, ale uwierz, że nie musisz spędzać na nich kilku godzin dziennie. Jeśli nie potrafisz rozstać się z telefonem, weź słuchawki, ustaw swoje ulubione piosenki i wyjdź na spacer. (Dla odważniejszych jest możliwość zostawienia telefonu w domu i zachwycania się krajobrazem) Zrobisz dwie pożyteczne rzeczy: nauczysz się odcinać i dotlenisz swoje ciało! Kiedy czeka cię praca np. nad zadaniem domowym, zostaw telefon w drugim pokoju. Nie daj się rozpraszać! Bo to muszę sprawdzić, bo tu z kimś porozmawiam, bo tam do mnie napisał... Spokojnie, na to też przyjdzie czas.

4. Nie daj sobie podcinać skrzydeł

Przebywamy w otoczeniu, które nas zniechęca. Tłumaczymy sobie, że nasze plany są bezcelowe, bo ktoś zrobi to lepiej, bo na pewno nie damy sobie rady, bo może nie wypalić. Nauczyciele w szkołach podcinają nasze skrzydła, faworyzując innych. Naucz się myśleć samodzielnie. Wszystko ma swój cel. Dążenie do niego może być trudne, owszem, ale cel zawsze jest. Nie pozwól pokonać się bezcelowości, niepewności i niskim ambicjom! Mierz wysoko, to wysoko zajdziesz.

5. Znajdź coś, co cię zmotywuje, stawiaj sobie cele

Każdy z nas potrzebuje czegoś, co będzie go napędzało. Nie planuj swojego życia, ale stawiaj sobie cele. Nie muszą one wychodzić daleko w przyszłość, celem może być otrzymanie dobrej oceny. Motywacją może być udowodnienie komuś czegoś. To nie jest złe. Ludzie, którzy w ciebie nie wierzą, są najlepszym bodźcem do działania. Możesz udowodnić im, że się mylą.

6. PAMIĘTAJ, ŻE MOŻESZ WSZYSTKO...

PYTANIE TYLKO, CZY CHCESZ?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Teraz dopadła nas jesienna depresja, która sprawia, że mamy jeszcze mniejsze chęci. Mnie pomaga te pięć (sześć) zasad. Jestem cichą osobą, typem obserwatora, dlatego często czuję się przytłaczana. Ja wiem, że mogę wiele i nikomu nic nie udowadniam. Działam tak, aby być dumna sama z siebie. Staram się podejmować spontaniczne decyzje. Chcesz kolczyk? Nie myśl, rób! Raczej nie umrzesz, a możesz zrezygnować. Bądźmy spontaniczny, ale oczywiście z umiarem. Zastanówmy się, ale niech to nie będą kilkudniowe spekulacje "co by było gdyby", a przemyślana i pewna decyzja.
Mam nadzieję, że Wam się spodobało!
Do następnego!